Zaprotestuj przeciwko ideologicznej konwencji! Zatrzymaj „Gendermisję”!

Petycja do Prezydenta, Premiera, Marszałków Sejmu i Senatu

 

Zaprotestuj przeciwko ideologicznej konwencji! Zatrzymaj „Gendermisję”!

Zaprotestuj przeciwko ideologicznej konwencji! Zatrzymaj „Gendermisję”!

050,000
  25,554
 
25,554 have signed. Let's get to 50,000!

Czy pamiętasz film „Seksmisja”? Już wkrótce może stać się rzeczywistością w wersji genderowej!

Koalicja wraz z lewicą dążą do ratyfikacji konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

Pod tą pozytywnie brzmiącą nazwą kryje się jednak bardzo niebezpieczny dokument, wyraźnie inspirowany marksizmem i radykalnym feminizmem, w którym Rzeczpospolita zobowiązuje się do uprawiania inżynierii społecznej oraz wykorzeniania tradycji i kontrolowania rodziny. Jedynym określeniem, jakiego konwencja używa dla określenia płci jest słowo „GENDER”.

W Konwencji nie ma nowych instrumentów pozwalających na walkę z przemocą – wszystkie te rozwiązania są już obecne w prawie polskim. Jeśli Konwencja zostanie ratyfikowana, będą one używane pod dyktando marksistowskiej ideologii. Konwencja utrzymuje, że przemoc wobec kobiet wynika z historycznie ukształtowanych struktur społecznych. Przemoc wobec kobiet istnieje tak długo, jak długo istnieją różnice społeczne pomiędzy mężczyznami i kobietami. Aby pozbyć się przemocy należy więc wyeliminować wszelkie zróżnicowanie ról męskich i kobiecych w społeczeństwie. Już wkrótce może się okazać, że rodzina i małżeństwo zostaną zakwalifikowane jako źródła przemocy wobec kobiet!

Zagrożone jest również prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Artykuł 14 Konwencji zobowiązuje Polskę do uwzględniania w treściach edukacyjnych materiałów na temat niestereotypowych ról płciowych (czyli m.in. związków homoseksualnych).

Możesz zaprotestować przeciwko wprowadzaniu skrajnie ideologicznych zapisów do polskiego prawa. Podpisz petycję a e-mail z protestem zostanie wysłany na adres Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu i Prezydenta RP.

050,000
  25,554
 
25,554 have signed. Let's get to 50,000!

Complete your signature

Sign this petition now!

 
Please enter your email
Please enter your first name
Please enter your last name
Please enter your country
Please enter your postal code
Please select an option:
We process your information in accordance with our Privacy Policy and Terms of Service

W sprawie Konwencji

Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, którą Rząd RP podpisał w 2012 r. i obecnie intensywnie zabiega o jej ratyfikację, jest dokumentem pozostającym w sprzeczności z szeregiem przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Po pierwsze, rozwiązania konwencyjne są sprzeczne z art. 25 ust. 2 Konstytucji, który deklaruje bezstronność światopoglądową Państwa. Ze szkodą dla faktycznego interesu ofiar, Konwencja sytuuje zagadnienie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet w trudnym do zaakceptowania kontekście ideologicznym. Niesłusznie traktuje patologie życia społecznego jako zjawisko obiektywnie zdeterminowane przez strukturę społeczną i zakłada konieczność przekształcenia realiów społecznych pod dyktando ideologicznych założeń znajdujących wyraz w preambule do Konwencji, posługującej się koncepcjami o wyraźnie marksistowskich inspiracjach (odwieczna walka płci, strukturalna przemoc jako narzędzie dominacji mężczyzn). Ideologicznie marksistowski rodowód Konwencji jest źródłem kolejnych zastrzeżeń natury konstytucyjnej, zważywszy na wyraźną dezaprobatę z jaką art. 13 ustawy zasadniczej odnosi się do ideologii komunistycznej.

Po drugie, fundamentalny system aksjologiczny zawarty w Konwencji jest nie do pogodzenia z polskim porządkiem konstytucyjnym. Konstytucja w swej preambule podkreśla łączność z tradycjami I i II Rzeczypospolitej, wyraża wdzięczność przeszłym pokoleniom Polaków za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie, co znajduje swój konkretny wyraz m.in. w gwarancjach wolności sumienia i wyznania. W przeciwieństwie do tego, Konwencja uznaje zakorzeniony w tradycji ład społeczny za strukturalne źródło opresji względem kobiet, przyczynę historycznie ukształtowanych, nierównych relacji władzy między kobietami i mężczyznami. Narracja towarzysząca deklarowanej w preambule idei odwiecznej walki płci wskazuje jako instytucjonalnego wroga kobiet chrześcijaństwo i Kościół.

Po trzecie, Konwencja budzi zasadnicze wątpliwości z punktu widzenia zasady równości wobec prawa oraz równości płci. Art. 2 ust. 1 Konwencji wyraźnie bowiem ogranicza jej zakres do „wszystkich form przemocy wobec kobiet”, uznając przemoc domową za dotykającą głównie kobiety. Tym samym mamy do czynienia z aktem prawnym, którego beneficjentami mają być w rzeczywistości wyłącznie kobiety. Nie sposób pogodzić takiego rozwiązania z art. 32 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 33 Konstytucji, zgodnie z którymi wszyscy są wobec prawa równi i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Ponadto, kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. Tym samym sprzeczne z Konstytucją są rozwiązania konwencyjne, które w sposób nieuzasadniony faworyzują jedną grupę podmiotów (kobiety) w kontekście zjawiska przemocy, a marginalizują pozostałe osoby narażone i doświadczające przemocy w rodzinie.

Po czwarte, rozwiązania konwencyjne zobowiązują państwa sygnatariuszy do ujęcia w programach edukacyjnych treści służących wykorzenieniu zwyczajów i tradycji opartych na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn, w tym poprzez promocję niestereotypowych ról przypisanych płciom (art. 12 w zw. z art. 14 Konwencji). Zobowiązania takie należy uznać za godzące w prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, gwarantowane przez art. 48 ust. 1 Konstytucji.

Po piąte, tocząca się debata publiczna wyraźnie ujawnia podatność nieprecyzyjnych i inspirowanych ideologicznie przepisów Konwencji na skrajne wykładnie, naruszające afirmowaną konstytucyjnie wartość rodziny, tradycyjnego wychowania oraz tradycyjnych wartości.

Z uwagi na powyższe uważam, że przyjęcie Konwencji nie przysłuży się ochronie ofiar przed przemocą, a ideologiczny kontekst tego dokumentu oddala nas od wypracowania faktycznie skutecznych narzędzi kształtujących ład społeczny w oparciu o zastane pozytywne wzorce kulturowe. Zwracam się z prośbą o nieratyfikowanie Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

[Your Name]

W sprawie Konwencji

Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, którą Rząd RP podpisał w 2012 r. i obecnie intensywnie zabiega o jej ratyfikację, jest dokumentem pozostającym w sprzeczności z szeregiem przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Po pierwsze, rozwiązania konwencyjne są sprzeczne z art. 25 ust. 2 Konstytucji, który deklaruje bezstronność światopoglądową Państwa. Ze szkodą dla faktycznego interesu ofiar, Konwencja sytuuje zagadnienie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet w trudnym do zaakceptowania kontekście ideologicznym. Niesłusznie traktuje patologie życia społecznego jako zjawisko obiektywnie zdeterminowane przez strukturę społeczną i zakłada konieczność przekształcenia realiów społecznych pod dyktando ideologicznych założeń znajdujących wyraz w preambule do Konwencji, posługującej się koncepcjami o wyraźnie marksistowskich inspiracjach (odwieczna walka płci, strukturalna przemoc jako narzędzie dominacji mężczyzn). Ideologicznie marksistowski rodowód Konwencji jest źródłem kolejnych zastrzeżeń natury konstytucyjnej, zważywszy na wyraźną dezaprobatę z jaką art. 13 ustawy zasadniczej odnosi się do ideologii komunistycznej.

Po drugie, fundamentalny system aksjologiczny zawarty w Konwencji jest nie do pogodzenia z polskim porządkiem konstytucyjnym. Konstytucja w swej preambule podkreśla łączność z tradycjami I i II Rzeczypospolitej, wyraża wdzięczność przeszłym pokoleniom Polaków za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie, co znajduje swój konkretny wyraz m.in. w gwarancjach wolności sumienia i wyznania. W przeciwieństwie do tego, Konwencja uznaje zakorzeniony w tradycji ład społeczny za strukturalne źródło opresji względem kobiet, przyczynę historycznie ukształtowanych, nierównych relacji władzy między kobietami i mężczyznami. Narracja towarzysząca deklarowanej w preambule idei odwiecznej walki płci wskazuje jako instytucjonalnego wroga kobiet chrześcijaństwo i Kościół.

Po trzecie, Konwencja budzi zasadnicze wątpliwości z punktu widzenia zasady równości wobec prawa oraz równości płci. Art. 2 ust. 1 Konwencji wyraźnie bowiem ogranicza jej zakres do „wszystkich form przemocy wobec kobiet”, uznając przemoc domową za dotykającą głównie kobiety. Tym samym mamy do czynienia z aktem prawnym, którego beneficjentami mają być w rzeczywistości wyłącznie kobiety. Nie sposób pogodzić takiego rozwiązania z art. 32 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 33 Konstytucji, zgodnie z którymi wszyscy są wobec prawa równi i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Ponadto, kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. Tym samym sprzeczne z Konstytucją są rozwiązania konwencyjne, które w sposób nieuzasadniony faworyzują jedną grupę podmiotów (kobiety) w kontekście zjawiska przemocy, a marginalizują pozostałe osoby narażone i doświadczające przemocy w rodzinie.

Po czwarte, rozwiązania konwencyjne zobowiązują państwa sygnatariuszy do ujęcia w programach edukacyjnych treści służących wykorzenieniu zwyczajów i tradycji opartych na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn, w tym poprzez promocję niestereotypowych ról przypisanych płciom (art. 12 w zw. z art. 14 Konwencji). Zobowiązania takie należy uznać za godzące w prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, gwarantowane przez art. 48 ust. 1 Konstytucji.

Po piąte, tocząca się debata publiczna wyraźnie ujawnia podatność nieprecyzyjnych i inspirowanych ideologicznie przepisów Konwencji na skrajne wykładnie, naruszające afirmowaną konstytucyjnie wartość rodziny, tradycyjnego wychowania oraz tradycyjnych wartości.

Z uwagi na powyższe uważam, że przyjęcie Konwencji nie przysłuży się ochronie ofiar przed przemocą, a ideologiczny kontekst tego dokumentu oddala nas od wypracowania faktycznie skutecznych narzędzi kształtujących ład społeczny w oparciu o zastane pozytywne wzorce kulturowe. Zwracam się z prośbą o nieratyfikowanie Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

[Your Name]