Pod pozorem „ochrony dzieci” przed pornografią rząd chce wprowadzić cenzurę w sieci. Nie możemy na to pozwolić.
W Polsce dzieje się coś niebezpiecznego — i prawie nikt o tym nie mówi.
Rząd wykorzystuje realny problem — pornografię w internecie — jako pretekst, by przepchnąć ustawę dającą mu władzę decydowania, co wolno nam oglądać i czytać w Internecie.
Zamiast uderzyć w tych, którzy czerpią zyski z pornografii, projekt daje urzędnikom niejasne i szerokie uprawnienia do blokowania wszystkiego, co uznają za „szkodliwe”.
Bez jasnych zasad. Bez odpowiedzialności. Tylko niekontrolowana władza w rękach państwa.
Jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, stanie się narzędziem do uciszania chrześcijan, atakowania organizacji pro-life i eliminowania konserwatywnych mediów. Każdy, kto sprzeciwi się rządzącej ideologii, może zostać uznany za szerzącego “szkodliwe treści”.
Nie tak powinna wyglądać ochrona dzieci.
To jednak nie wszystko: rząd przyspiesza prace nad ustawą wprowadzającą cenzurę, a jednocześnie próbuje po cichu pogrzebać obywatelski projekt, który naprawdę chroni dzieci w internecie — bez oddawania politykom władzy nad tym, co możemy czytać, mówić, czy w co wierzyć.
Ten obywatelski projekt ustawy przeszedł już pierwsze czytanie w Parlamencie. Zawiera jasne definicje, nakłada obowiązek weryfikacji wieku na stronach pornograficznych i przewiduje kary dla platform, które nie spełnią tego wymogu. Chroni dzieci — bez naruszania wolności słowa.
Ponad 200 000 obywateli podpisało się pod tym projektem.
Ale gdy tylko rząd poczuł zagrożenie, sięgnął po sprawdzony mechanizm — zastąpić obywatelski projekt własną wersją, która pod pozorem troski zwiększa władzę państwa i ucisza sprzeciw.
Dlatego musimy działać — i to szybko.
Czas się kończy — 26 marca zamyka się możliwość zgłaszania uwag w ramach konsultacji publicznych. Jeśli nie zabierzemy głosu teraz, pozwolimy rządowi na niekontrolowaną władzę nad tym, co możemy myśleć, mówić i czytać.
Każdy podpis to automatyczna wiadomość wysyłana w ramach konsultacji publicznych oraz apel do posłów o odrzucenie szkodliwego projektu i przyjęcie obywatelskiej ustawy, która naprawdę chroni dzieci.
Stań w obronie dzieci i rodziny. Powiedz „nie” cenzurze. Twój podpis ma ogromne znaczenie.
15,602 osób podpisało.
Osiągnijmy 20,000
Ostatnie podpisy
Paweł K. Polska
Daniel S. Polska
Małgorzata M. Polska
Nie dla cenzury! Tak dla ochrony dzieci – wzywam do poparcia obywatelskiego projektu ustawy.
Szanowni Państwo,
Z niepokojem obserwuję prace nad rządowym projektem ustawy o „ochronie małoletnich w przestrzeni cyfrowej”.
Chociaż ochrona dzieci przed szkodliwymi treściami w Internecie jest celem ważnym i słusznym, projekt przedstawiony przez rząd budzi poważne wątpliwości. W rzeczywistości otwiera on furtkę do daleko idącej cenzury i przyznania administracji publicznej niejasno zdefiniowanych, bardzo szerokich uprawnień w zakresie decydowania, co obywatele mogą oglądać, czytać czy publikować.
Zamiast skutecznie uderzyć w przemysł pornograficzny, projekt ten stwarza zagrożenie dla wolności słowa, pluralizmu medialnego i praw rodzicielskich. Istnieje realna obawa, że nowe przepisy mogą być wykorzystane do blokowania treści publikowanych przez środowiska chrześcijańskie, organizacje pro-life, niezależne media czy innych obywateli o konserwatywnych poglądach.
Co więcej, w trakcie prac legislacyjnych marginalizowana jest obywatelska inicjatywa ustawodawcza, która przeszła już pierwsze czytanie w Sejmie. Projekt ten zawiera jasne definicje, wprowadza obowiązek skutecznej weryfikacji wieku na stronach pornograficznych oraz przewiduje sankcje dla podmiotów, które uchylają się od tych wymogów. Chroni dzieci, nie naruszając przy tym wolności słowa ani konstytucyjnych praw obywateli.
Tymczasem rządowy projekt posługuje się niejasnym i szerokim pojęciem „treści szkodliwych”, które może obejmować nie tylko pornografię, lecz także legalne treści światopoglądowe, edukacyjne czy publicystyczne. Tak ogólne sformułowanie stwarza ryzyko nadużyć i arbitralnego blokowania treści, które nie odpowiadają aktualnej linii ideologicznej władz.
Zdecydowanie apeluję o odrzucenie rządowego projektu w jego obecnym kształcie oraz o poparcie obywatelskiego projektu ustawy, który realnie chroni dzieci i respektuje podstawowe wolności.
Z poważaniem,