Ukraińskie dzieci ginące z rąk rosyjskiego agresora to za mało?
Chronić, a nie zabijać
Chronić, a nie zabijać
Po kilkunastu dniach wojny na Ukrainie ponad setka organizacji feministycznych i proaborcyjnych z Mołdawii, Polski, Słowacji, Rumunii, Węgier oraz kilka podmiotów i instytucji międzynarodowych wystosowało apel do rządów tych krajów, by zapewniły kobietom uciekającym przed agresją Rosji natychmiastowy dostęp do aborcji na żądanie.
Wśród polskich organizacji pod apelem podpisały się np. Ogólnopolski Strajk Kobiet, Centrum Praw Kobiet, Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa), Fundacja Feminoteka, Fundacja Trans-Fuzja, Grupa Ponton i kilkanaście innych.
Spośród organizacji międzynarodowych Amnesty International oraz International Planned Parenthood Federation (największy podmiot przemysłu aborcyjnego na świecie).
Jest czymś trudnym do pojęcia, że w obliczu śmierci setek kobiet i dzieci z rąk rosyjskiego agresora można domagać się kolejnych ofiar, tylko dlatego, że jeszcze się nie narodziły i że w myśl śmiercionośnej ideologii wyznawanej przez sygnatariuszy apelu nie przysługują im żadne prawa.
Jesteśmy dziś świadkami, jak pospolite kłamstwa mogą być uzasadnieniem dla najazdu jednego kraju na drugi, a emancypacyjna podmiotowość kobiet realizować się w zanegowaniu podmiotowości nienarodzonego dziecka za pomocą haseł o tzw. prawach reprodukcyjnych, sprowadzających się do możliwości domagania się od każdego państwa, nieograniczonej niczym, aborcji na żądanie.
Jeśli w walce cywilizacji, która ma miejsce na naszych oczach zło nie zostanie nazwane złem, a dobro dobrem, to co niszczy nie zostanie oddzielone od tego buduje, to ta walka o nasze dusze skończy się porażką.
Polska jest ostatnim dużym krajem w Europie, który w sprawie życia dziecka w łonie matki stoi po stronie życia.
Podobny proces dokonuje się w kolejnych stanach USA i daje to nadzieję, że możliwy jest świat, w którym nie będzie aborcji nie tylko dlatego, że została prawnie zakazana, ale przede wszystkim dlatego, że życie każdego człowieka zostanie powszechnie uznane za tak samo cenne.
Żeby to było możliwe Polska musi wytrwać nacisk tych, którym zależy by świat dominacji silniejszych nad słabszymi, niesamodzielnymi i niewinnymi trwał dalej.
Dlatego prosimy o podpis pod petycją do Premiera Rady Ministrów i Ministra Zdrowia, by nie ulegali szantażowi i stali po stronie życia najsłabszych spośród nas.
Więcej informacji:
Apel - wojna w Ukrainie wpływa na prawa i zdrowie seksualne i reprodukcyjne (SRHR) kobiet i dziewcząt oraz marginalizowanych grup społecznych
https://www.wielkakoalicja.pl/wp-content/uploads/2022/03/Call-to-Action-SRHR-Polish.pdf