Sprzeciw wobec udostępniania aborcyjnych pigułek

Adresat/Adresaci petycji: Minister Zdrowia

 

Sprzeciw wobec udostępniania aborcyjnych pigułek

Sprzeciw wobec udostępniania aborcyjnych pigułek

050.000
  41.264
 
41.264 podpisało. Osiągnijmy 50.000!

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zgodziła się, by pigułka antykoncepcyjna "dzień po" była sprzedawana w krajach UE bez recepty. Rzecznik KE ds. zdrowia Enrico Brivio zastrzegł jednak, że ostateczną decyzję co do jej udostępniania, Komisja pozostawia władzom poszczególnych krajów członkowskich.

Polskie ministerstwo zdrowia, choć początkowo deklarowało, że w Polsce utrzymane zostaną dotychczasowe przepisy, zmieniło swoje stanowisko. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann oraz rzecznik ministerstwa Krzysztof Bąk w wypowiedziach dla mediów przekonywali, że „tabletka "dzień po" będzie w Polsce dostępna bez recepty, ponieważ taką decyzję podjęła Komisja Europejska, a my musimy się do tego dostosować.

Tymczasem nie jest to prawdą. Przepisy Unii Europejskiej nie mogą modyfikować krajowych regulacji dotyczących obrotu środkami antykoncepcyjnymi i wczesnoporonnymi. Mówi o tym artykuł 4 § 4 Dyrektywy 2001/83/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej.

Ministerstwo zdrowia, wprowadzając w błąd opinię publiczną i zrzucając odpowiedzialność na Komisję Europejską, próbuje upowszechnić dostęp do zawierającej aborcyjny mechanizm pigułki. Stoi to w sprzeczności z polskim prawem, które zakazuje aborcji. Taka decyzja stanowi zagrożenie dla zdrowia kobiet oraz życia ludzi w ich najwcześniejszej fazie rozwoju, a także promuje kulturę rozwiązłości seksualnej.

Przyjmowanie antykoncepcji hormonalnej powiększa ryzyko zachorowań na raka piersi, raka szyjki macicy, żylnej choroby zakrzepowej oraz szeregu mniej groźnych, ale powszechnych przypadłości. W przypadku niektórych kobiet (np. palących), to ryzyko jest szczególnie wysokie. Umożliwianie dostępu do tak niebezpiecznych środków poza kontrolą lekarza jest więc skrajną nieodpowiedzialnością.

Pigułki „dzień po” szczególnie niebezpieczne są dla poczętych ludzi, w ich najwcześniejszej, zarodkowej fazie rozwoju. Jeśli dojdzie do poczęcia, mechanizm działania pigułek uniemożliwia zarodkowi zagnieżdżenia się w macicy i w konsekwencji powoduje jego śmierć. Twierdzenie jakobyśmy przed zagnieżdżeniem nie mieli jeszcze do czynienia z istotą ludzką, do czego próbują przekonywać niektórzy, stoi w sprzeczności z logiką (zarodek przed i po zagnieżdżeniu niczym się nie różni) i wiedzą medyczną.

Warto dodać ponadto, że dopuszczenie do swobodnego obrotu pigułek „dzień po” będzie umacniać wśród ludzi (zwłaszcza młodych) złudne przekonanie o tym, jakoby można było współżyć zawsze i wszędzie bez jakichkolwiek konsekwencji. Tym samym, będzie wpisywało się w promocje kultury rozwiązłości seksualnej, w której seks sprowadzany jest do roli banalnej rozrywki, a ludzie uciekają od odpowiedzialności za swoje postępowanie, za relację intymną i drugiego człowieka.

W końcu szczególnie bulwersujące jest to, że pigułki "dzień po" miałyby być dostępne nawet dla nieletnich dziewczynek. Prawo farmaceutyczne i kodeks cywilny nie określają w żaden sposób tego, żeby osobie poniżej 18 roku życia nie sprzedawać takiej pigułki. "Są to leki, tak jak inne leki, które są sprzedawane bez recepty, można je kupić w aptece bez pokazywania dowodu" przyznaje wiceminister zdrowia.

050.000
  41.264
 
41.264 podpisało. Osiągnijmy 50.000!

Uzupełnij swój podpis

Podpisz tę petycję teraz!

 
Please enter your email
Please enter your first name
Please enter your last name
Please enter your country
kod pocztowy
Proszę wybrać opcję:
Przetwarzamy Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności i Regulaminem

Adresat/Adresaci petycji: Minister Zdrowia

Szanowny Panie Ministrze,

Zwracam się z apelem o wycofanie się przez Ministerstwo Zdrowia z deklaracji o wprowadzeniu do swobodnego obiegu pigułek „dzień po” ellaOne. Wbrew pojawiającym się w mediach opiniom nie jest to obligatoryjnie wymagane przez przepisy prawa Unii Europejskiej oraz stoi w sprzeczności z polskimi przepisami prawa. Co więcej, upowszechnienie dostępu do „antykoncepcji awaryjnej” narażałoby na ryzyko utraty zdrowia kobiety, które ministerstwo zobowiązane jest chronić oraz kosztowałoby życie wielu ludzi w ich najwcześniejszej fazie rozwoju.

Dyrektywa 2001/83/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi, stwierdza, że unormowania unijne dotyczące dopuszczania produktów leczniczych na rynek Państw UE, nie mogą modyfikować krajowych regulacji dotyczących obrotu środkami antykoncepcyjnymi i wczesnoporonnymi. Mówi o tym wprost artykuł 4 § 4 tej Dyrektywy.

Tymczasem przepisy polskiego prawa (art. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży) zobowiązują rząd, do ochrony życia człowieka również na prenatalnym etapie jego rozwoju. Stosowanie środków zawierających mechanizmy aborcyjne, a takie działanie ma preparat „ellaOne”, jest złamaniem tych przepisów, a więc i polskiego prawa, na którego straży powinien stać rząd.

Wprowadzenie do obiegu bez recepty pigułek „dzień po” budzi sprzeciw nie tylko ze względów prawnych, ale także medycznych i etycznych. 

Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, oddział Światowej Organizacji Zdrowia, oficjalnie zaklasyfikowała pigułki hormonalne do pierwszej grupy czynników rakotwórczych. Liczne badania pokazują, że antykoncepcja hormonalna, zwiększa ryzyko raka piersi od 25 do 50%. Znacząco zwiększa także ryzyko raka szyjki macicy, żylnej choroby zakrzepowej, udaru mózgu oraz może powodować szereg mniej groźnych, ale powszechnych skutków ubocznych. Jej stosowanie może być szczególnie niebezpieczne u kobiet palących oraz mających skłonności do niektórych chorób. Umożliwianie kobietom przyjmowania tak silnych i mogących przynosić bardzo poważne skutki uboczne, środków - poza kontrolą lekarza - jest świadomym narażaniem ich na niebezpieczeństwo.

Wreszcie, co najważniejsze, pigułki „dzień po” nie zapobiegają jedynie poczęciu poprzez hamowanie owulacji, ale zawierają w sobie także mechanizm uniemożliwiający zagnieżdżeniu się zarodka w macicy, gdy doszło do zapłodnienia. Co za tym idzie, mogą skutkować uśmiercaniem ludzi w ich najwcześniejszej fazie rozwoju. Ludzki zarodek przed zagnieżdżeniem niczym nie różni się od zarodka po zagnieżdżeniu, już wtedy mamy więc do czynienia z człowiekiem, którego życie należy chronić.

[Imię i nazwisko]

Adresat/Adresaci petycji: Minister Zdrowia

Szanowny Panie Ministrze,

Zwracam się z apelem o wycofanie się przez Ministerstwo Zdrowia z deklaracji o wprowadzeniu do swobodnego obiegu pigułek „dzień po” ellaOne. Wbrew pojawiającym się w mediach opiniom nie jest to obligatoryjnie wymagane przez przepisy prawa Unii Europejskiej oraz stoi w sprzeczności z polskimi przepisami prawa. Co więcej, upowszechnienie dostępu do „antykoncepcji awaryjnej” narażałoby na ryzyko utraty zdrowia kobiety, które ministerstwo zobowiązane jest chronić oraz kosztowałoby życie wielu ludzi w ich najwcześniejszej fazie rozwoju.

Dyrektywa 2001/83/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi, stwierdza, że unormowania unijne dotyczące dopuszczania produktów leczniczych na rynek Państw UE, nie mogą modyfikować krajowych regulacji dotyczących obrotu środkami antykoncepcyjnymi i wczesnoporonnymi. Mówi o tym wprost artykuł 4 § 4 tej Dyrektywy.

Tymczasem przepisy polskiego prawa (art. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży) zobowiązują rząd, do ochrony życia człowieka również na prenatalnym etapie jego rozwoju. Stosowanie środków zawierających mechanizmy aborcyjne, a takie działanie ma preparat „ellaOne”, jest złamaniem tych przepisów, a więc i polskiego prawa, na którego straży powinien stać rząd.

Wprowadzenie do obiegu bez recepty pigułek „dzień po” budzi sprzeciw nie tylko ze względów prawnych, ale także medycznych i etycznych. 

Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, oddział Światowej Organizacji Zdrowia, oficjalnie zaklasyfikowała pigułki hormonalne do pierwszej grupy czynników rakotwórczych. Liczne badania pokazują, że antykoncepcja hormonalna, zwiększa ryzyko raka piersi od 25 do 50%. Znacząco zwiększa także ryzyko raka szyjki macicy, żylnej choroby zakrzepowej, udaru mózgu oraz może powodować szereg mniej groźnych, ale powszechnych skutków ubocznych. Jej stosowanie może być szczególnie niebezpieczne u kobiet palących oraz mających skłonności do niektórych chorób. Umożliwianie kobietom przyjmowania tak silnych i mogących przynosić bardzo poważne skutki uboczne, środków - poza kontrolą lekarza - jest świadomym narażaniem ich na niebezpieczeństwo.

Wreszcie, co najważniejsze, pigułki „dzień po” nie zapobiegają jedynie poczęciu poprzez hamowanie owulacji, ale zawierają w sobie także mechanizm uniemożliwiający zagnieżdżeniu się zarodka w macicy, gdy doszło do zapłodnienia. Co za tym idzie, mogą skutkować uśmiercaniem ludzi w ich najwcześniejszej fazie rozwoju. Ludzki zarodek przed zagnieżdżeniem niczym nie różni się od zarodka po zagnieżdżeniu, już wtedy mamy więc do czynienia z człowiekiem, którego życie należy chronić.

[Imię i nazwisko]